Ze starej książki :
Lubię zrobić Coś z niczego, to pudełko zrobiłam z opakowania po saszetkach do prania i starej historycznej książki , której w ogóle nie czytałam a której było mi szkoda przed samym rwaniem jej na szczępy,,,,,,,,rwałam kartki i wczytywałam się w różne czasy historii naszego wieku....o mało co abym ją pożałowała , no ale się ogarnęłam bo przecież nie da się wszystkiego trzymać ,,,,,,i tak już trzymam różnych "przydasie" ponad stan.
Fotki robione na szybko tuż przed zmianą właściciela, nie zdążyło się zakurzyć:)
Byle więcej takich chwil ,gdzie z przyjemnością oddaję swoje zrobione przez siebie rzeczy w ręce osób które doceniają oryginalność i rękodzieło :)
Jak książka była stara to może spojrzenie na historię nie było zbyt aktualne, więc nie szkoda. Ja kiedyś wykorzystałam kartki z jakiegoś poradnika rolnika. Też było mi szkoda, ale na początek wzięłam jakieś teksty propagandowe. Te ciekawsze dla mnie pozostawiłam. Pudełeczko śliczne;)
OdpowiedzUsuńfantastyczna praca
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko !!!!
OdpowiedzUsuńNo niestety książki czasem muszą się poświęcić, aby nadać im nowe życie ;)
Pozdrawiam :)