poniedziałek, 24 marca 2014

Kartka imieninowa

Zielono czyli nadzieja 

i czterolistne koniczynki na szczęście dla Krystyny : bo imieniny  Krystyny to praktycznie każda obchodzi a i my w pracy taką mieliśmy.Odpoczywa już na emeryturze trochę choruje i jak dostałam zlecenie - zrób szybko jakąś kartkę - zrobiłam taką.


Faktycznie w ekspresowym tempie miedzy biegającymi maluchami,a spacerem, z tego co miałam pod ręką.

do środka dołączyłyśmy kartkę z życzeniami i osobistymi podpisami.

niedziela, 23 marca 2014

Papierowo

Laurki i zaproszenia :

W styczniu zrobiłam sobie prezent,kupiłam sobie dłutka kulowe :) i jak tylko nadarzyła się okazja wypróbowałam je.W pracy na Dzień Kobiet uwiłam dla naszych Pań laurki które miały być zaproszeniami, w pierwszym zamierzeniu moim było że zroluję tekst zaproszenia i włożę do serducha,,,,,
 No ale....decyzja z góry była inna, i w serduszku wylądował cukierek :)

 Różyczki robiłam kilka dni ,w każdej wolnej chwili siadałam i je tłamsiłam dłutkami ,no nie powiem.....trochę ich zrobić musiałam ,a papier - tekturka twarda zanim uformowałam jedną część to chwilkę trwało...
 pokombinowałam też z listkami,


to pierwsze w moim życiu różyczki z papieru, naprawdę spodobało mi się :)

Na zaproszenia już praktycznie czasu mi nie zostało i na szybko znów , serducha (sama nie wiem co się tak na nie uparłam.... )



kiedyś ,gdzieś w necie widziałam taki wzór na zaproszenie,, zrobiłam sobie szablon i znów masowo wyprodukowałam kilkanaście


I bratki ....zobaczyłam u Kuby na blogu i wciągnęło mnie :)


  
to tyle o papierkach:)
Ale tylko na chwilkę....


środa, 19 marca 2014

Śląski Zlot Scapbookingowy:

Śląski Zlot Scapbookingowy:

PRZEKAŻ DALEJ!

Przekaż dalej!

 O zlocie

 Papiorzany Comber to Śląski Zlot Scrapbookingowy. 

Dziś u Mazmiki dopatrzyłam ten baner z informacją, za co jej dziękuję :)
  Zaraz też zapisałam datę w kalendarzu i planuję wyjazd, prawdopodobnie zorganizuję grupowy wyjazd 
Jeśli ktoś ma chęc wybrać się ze mną a gdzies w pobliżu mieszka  to proszę dajcie znać, :) :) 

niedziela, 16 marca 2014

Filcowanie na mokro

Kwiaty:


                           
Oj się u mnie dzieje ,praktycznie brak czasu na nudę, na regularne blogowanie...
  Remont pracowni prawie na ukończeniu,teraz tylko zdjęcia ,zdjęcia i zdjęcia :):) postaram się nadrobić zaległości ,zaległości tak że na temat moich zajęć, tam nadal się tworzy:)  

W sobotę spotkałam się :) z nowo tworzącą sie grupą dziewczyn ,którym sie chce ...które kochają rękodzieło tak jak ja i każdą wolna chwilkę poświęcają temu zajęciu..wiem wiem że to szaleństwo biegać na dwa spotkania ale cóż  jak to take fantastyczne! I do tego niesamowicie przyjemne ..... :)


     O filcowaniu na mokro ,czy nawet na sucho nie miałam pojęcia ,do tej pory nie znalazłam czasu ani motywacji aby się nauczyć.
Do wczoraj :)


Plan jest taki :
wymieniamy się doświadczeniami 


A to nasze pierwsze filcowe kwiaty:)



  Dziękuję Ewelinko za przekazanie Twojej wiedzy i doświadczenia na ten temat.....