czwartek, 30 maja 2013

Nowe życie :

Puszka :

Pogada u nas fatalna :(  na pewno nie jestem w tym narzekaniu oryginalna i ale jak tu nie narzekać deszcz zimo burzowo bez przerwy ,wkurza mnie ta pogoda.
 Jedyny plus tej pogody to, to że nie chce się wychodzić na podwórko i grzebać w ziemi.....zioła tymczasem zarastają zielskiem  rybek w oczku nie widać :) bo mam lenia nawet żeby filtr wyczyścić takie to mam zniechęcenie do prac ogrodowych ,ale za to w mojej pracowni praca wre w każdej mojej wolnej chwili,, ,oj narobiłam przeróżnych (dosłownie) rzeczy od renowacji  po szycie ........ale co?? jak zrobić jakieś porządne zdjęcie w TAKĄ pogodę ???? no nie da się !!!! 
Więc czekam i zaległości mi się tworzą tu ,
A dziś z związku z paskudną pogodą i brakiem aktualnych zdjęć ,pokażę Wam moja pierwszą puszkę którą zmieniłam .na puszkę INNĄ  :)




środa, 29 maja 2013

Święto Kwitnącego Różanecznika

Zapraszam :

Pierwsza w tym sezonie impreza w której będę uczestniczyć INACZEJ, czyli nie będę występować na scenie........A będę prowadzić warsztaty i własnie z tego powodu jest ten post ,
     Wszystkich którzy mieszkają w pobliżu zachęcam i zapraszam na tę imprezę bo warto mnóstwo atrakcji i fajnej muzyki no i ja tam gdzieś w tle :)




sobota, 25 maja 2013

Wierzba i torby cz.3

A oto torby ! :

Bez zbędnych słów.....torby z właścicielkami :

                               Torba Joli :)


Torba Teresy :) Prezentuje ją TU Zapraszam :)

Woreczek na zioła Brygidy :)

                                                To je moje.................. :)
                                                      Torba Brygidy :)
                                             Torba Teresy:)
                                                To zaś moje :):) (moja ulubiona )
                                 I ta też :) 
                                                  Torba Irki:)
                                                          
Szafa nasza zdecupagowana ......:) teraz ja widać w całości :)
                     
                                          Oto torby w zbliżeniu ,
Robiąc kolaż zorientowałam się że zapomniałam  sfotografować swoje........ :) .........

Co do haftu............. 

Zawsze to pierwsze koty za płoty............te pętelki to uczyłyśmy się z książki  ....Igłą malowane Jadwigi Turskiej,,,,,
   Kilka słów o praktycznej stronie uchwytów :
Po 1 oryginalne :) (mam nadzieję że nikt inny nie wymyślił tego przede mną......)
Po 2 tanie ( na wyciągnięcie ręki :)wystarczy wyciąć kilka gałązek dereni lub zwykłej naszej wierzby )
Po 3 każdy z chęciami, sobie poradzi i zrobi sobie takie
Po 4 odpowiednia grubość uchwytu daje satysfakcję przyjemnego noszenia torby :)
                   
A teraz jeszcze krótka historyjka o torbie która była bluzką :)



Dół bluzki zszyłyśmy tylko jednym ściegiem ............ Polecam :) sprawdza się idealnie bluzka była z elastycznej tkaniny więc poddaje się i mieści się ddddduuuużą ilość towaru :)




Wiem że zdjęcia nie są idealne......i nie wszystkie z nas są dziś tu, ale życie,praca nie zawsze pozwala na uczestniczenie w każdych zajęciach...........
                        A teraz jak mało kiedy poproszę o komentarze :):)
....

czwartek, 23 maja 2013

Torba z resztek.......

Wersja druga......... :

Ta torba jest krótsza uszyłam ją z 3/4 długości pasków niż pierwszą, osobiście mnie bardziej się ta podoba,ale wiadomo to kwestia gustu.........
Też ma podszewkę ,jest na zamek i ma wiele więcej kieszonek wewnątrz,..
Na Klaudii widać długość ...zdjęcia zrobiłam jak zwykle w biegu ,bo razem właśnie ją wywozimy do nowej właścicielki tej torby.....Pojechała do Strzelec Opolskich.
Wiec nadal nie mam takiej :) jak to zwykle bywa ; szewc w dziurawych butach chodzi........

środa, 22 maja 2013

Na dowód że szczęście istnieje....... :) :

Czterolistna koniczynka ,która sobie rosła u mnie na podwórku.........!!!!!!!!!!!!
        
                            Co do szczęścia......jestem mi naprawdę miło ze jesteście i zaglądacie do mnie 
Dziękuję tym którzy zaglądają i ślad zostawiają wpisując komentarz i tym którzy zerkają anonimowo,,,,,,Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :):)

poniedziałek, 20 maja 2013

Wierzba i torby .....część 2

Szyjemy.........

Następny piątek ,maszyna i nożyce poszły w ruch .......moc, chęci i krzepa  też :)
Każda już ze swoimi tkaninami ...




Ostatnie zmagania i wykończenia 




Wypadało by wspomnieć że kapelusz też ma się ku końcowi..

Idealnie się zgrał z biżuterią :). Na efekt końcowy kapelusza czekajcie na tym blogu
   Pierwsze torby prawie gotowe.
W planie miałam żeby każda z nas uszyła dwie, jedna z dekoracją przestrzenną a druga miała być z jakimś haftem i tu pole do popisu.....
.....
A to moje zmagania, nie haftuję nigdy się tym nie zajmowałam ,raz w życiu wyhaftowałam sobie poszewkę na jaśka z literką B.
To tyle o torbach na dziś ..........

sobota, 18 maja 2013

Czy to też jest recykling?

Torba z resztek ;

Od bardzo sympatycznej (zapewne) osoby ,której nigdy nie widziałam i wątpię czy poznam dostałam przez koleżankę z pracy to oto pudło:


Na pierwszy rzut ,nic mi nie przyszło do głowy co mogła bym z tym zrobić.
Są to resztki materiałów tapicerskich z jakiegoś zakładu ,nie pytałam z jakiego, co szyją z tego, ani gdzie owy zakład się znajduję ,,jakoś nie interesowało mnie to , choć każda moja praca ma swoją historię :)
Ważne że Owa Pani była tak miła że pomyślała o mnie .....:)
,,,,,bez pomysłu jeszcze pozszywałam te kawałki ;


A po około dwóch  godzinach (może dłużnej z projektowaniem ) uszyłam taką oto torbę :)




Jest i podszewka i kieszonka i zamek.......

I serducha wycięte moją "Franią"

To tyle sesja zdjęciowa na wieszaku w sali w czasie zajęć ,zabrałam ją żeby,tylko pokazać dziewczyną....i do domu już ze mną nie wróciła, ma już nową właścicielkę :)
..........Szyje się następna ...


piątek, 17 maja 2013

Wierzba i torby ... część 1

Czyli co na zajęciach w Dobrodzieniu :

Nadrabiam zaległości,,,wydostałam zdjęcie z telefonu z pomocą Brata ,,,
Więc było tak....
Jakiś czas temu chciałam zakupić uchwyty do toreb okrągłe bambusowe,ale jak zobaczyłam ile kosztują to spasowałam,,,, ,
 A nie tak dawno zaświtała mi myśl w głowie,, taka żarówa mi się zaświeciła...i po namyśle zaproponowałam Mirkowi znów krótką współpracę w stworzeniu uchwytów z wierzby:
Nauczył nas jak ukręcić takie koło.............
I każda z nas zrobiła sobie (lub Mirek) uchwyty wierzbowe i z dereni które rosną u mojego wujka,, ,,,Czyli materiał praktycznie darmowy.....
Jedna z nas:) kończyła swój kapelusz z wikliny papierowej :)

Miedzy czasie uwite zostały nie tylko wierzbowe kółka ale i różyczki które znajdą miejsce na torbie,
materiały też już przygotowane czekają........
Troszkę się obawiałam co do tego mojego pomysłu nie byłam pewna jak się to zgra ,czy wierzba to idealny materiał na uchwyty?Czy przetrwa pierwsze zakupy? Czy swobodnie i z komfortem będzie się nosić i trzymać w rękach????

Na te odpowiedzi  będzie w części nr,3 :)