niedziela, 28 lipca 2013

Chusteczniki

Które powędrowały za granicę:

W tempie ekspresowym musiałam uszyć cztery........ dla córek i synowych  ,dla Pani Lusi która daje mi pracę :) i jest to jedyna kobieta która ma ponad 70 lat i jest mi nie jak matka, nie jak babka ,ale jak przyjaciółka :) mimo dużej różnicy wieku doskonale się rozumiemy .To tak w skrócie o kobiecie która zachwycona moimi pracami postanowiła obdarować w czasie swojej wizyty w Niemczech swoje dzieci.......
miały być wszystkie białe aby dobrze się komponowały w łazienkach : 










To tyle ........ :)
Dziękuję za komentarze i maile..

czwartek, 25 lipca 2013

Pokrowiec na :

Krzesło :

Następny mebel który uratowałam przed wyrzuceniem,a który stać będzie w mojej pracowni we "wieży"tym razem nie zależało mi na odnowieniu go renowacja nie potrzebna ......a wygląda tak:

 miał dobre sprężyny i nie był rozklejony tylko przez upływ czasu farba go opuszczała, wiec dałam mu nowe ubranko :)




Obie tkaniny zakupiłam w Ikei,różne komentarze usłyszałam na temat tego pokrowca,że to prześcieradłowe że nie pasuje że takie sobie.....mnie się podoba lubię rozkwiecone wzory,fakt,że białe tło,że się może bardziej brudzić ale to takie moje małe zachcianki które realizuję w wolnych chwilach ......
Morduję się też ze starym fotelem......chwilowo musiałam odpocząć od niego będzie podobny.......i pufa do kolekcji też ale to późnej :)

poniedziałek, 22 lipca 2013

Różane

Kartki :

Tym razem to kolekcja moich kartek z różą w roli głównej :)




Dziękuję za komentarze  :)

Pozdrawiam Beata :)

niedziela, 21 lipca 2013

Fioletowe

Chusteczniki :

Jestem na URLOPIE!!!!!!!!! ( w domu )
......wiec szyję  a że mam kilka zamówień to mam powód do aktywnego wypoczynku przy maszynie :) no i nie tylko:)
Miałam uszyć pokrowiec  na pudełko z chusteczkami w kolorze fioletu ,nic poza tym nie wiedziałam ,ani jaki styl ani odcień koloru....i tu zawsze mam problem bo fioletu jak i resztyebarw, to jest kilka :) i stylu w jakim bym mogła udekorować też ,więc uszyłam dwa będzie zamawiająca miała wybór :



Tkaninę już raz pokazywałam , to pudełko które zrobiłam na prezent To, kolory troszkę przekłamane ,nie potrafię zrobić idealnego zdjęcia marny ze mnie fotograf...........
Drugi pokrowiec też we fioletowych barwach :



Z bawełnianą koronką, materiał to też bawełna w przeciwieństwie do tego wyżej .....ktoś kto bardziej lubi naturalne tkaniny zdecydowanie wybierze ten.
 A ja się pytam że Wam się podoba?? :)

wtorek, 16 lipca 2013

Kartki i powitanie...........

Retro :

Na zajęciach w Dobrodzieniu mamy nowy temat : ręcznie robione kartki ,zabieram ze sobą moją maszynkę  "Franię" i z jej pomocą tworzymy,
 że ją mam w domu, udostępniam wszystkim uczestnikom ,ja sobie siedzę rozmawiam parzę kawki i "akwaria "...kto w temacie to wie że to ziółka kto nie to o tym w poście TU
W wolnych chwilach skręcam różyczki i sobie siedzę i delektuję się byciem w miłym towarzystwie :)
A że na zajęciach troszkę się obijałam kartki popełniłam w domu dziś dwie z nich które mnie osobiście się bardzo podobają,moje własne z znikąd nie podglądnięte  :)




Idealne na rocznice ślubu  :)


W tej brakuje napisu w ramce jestem w trakcie rozmyślania na jaką okazję tę i co napisać :)
Myślę że się Wam podobają ???

A jak już sobie klikam i wspominam o zajęciach chwalę się Wam że ZOSTAJĘ! 
Czyli teraz o tym jak to pojechałam ostatni raz na zajęcia......
Ostatni piątek czerwca był końcową datą w mojej umowie ,więc pojechałam się pożegnać z wszystkimi z którymi tam na zajęciach miałam przyjemność przebywać...... było ciasto....było wino,,,,,które produkuje najlepsza "winiarka" jaką znam :) ,dostałam cuuuuuuuudny prezent pożegnalny od Brygidy o ten:


w czasie spotkania spotkałam dyrektora i co usłyszałam ?? 
- nie ma mowy o żadnym pożegnaniu!!
Po miłej ,a jak że !! rozmowie ,wróciłam z bananem na ustach.i spotkanie rozpoczęliśmy :
 toastem na nowy sezon............

prawie w komplecie :)

Pozdrawiam Was wszystkich :) i fajnie że jesteście i macie chęci i czas aby w te piątki się razem spotykać :)

środa, 3 lipca 2013

shabby chic

Klatka :

Powolutku przygotowuje sobie przedmioty meble i inne dekoracje do pokoju,pracowni,..sama nie wiem jak nazwę miejsce ( Teraz nazywamy to miejsce na poddaszu : WIEŻĄ ,z racji tego że wiecznie tam przesiaduję wręcz się tam zamykam i odcinam od całego świata,Arek chłopak Klaudii stwierdził że królewicze już nie szukają tak swoich kobiet ......itd...i tu wspomniałam o księciu na białym koniu ....no i została wieża :):)  )  
Właśnie tam  chce te wszystkie przedmioty umieścić,  na pewno będą one  właśnie w stylu Shabby Chic.
Od wieków podobał mi się ten romantyczny rustykalni  styl urządzania wnętrz ,postarzane meble, spękania na nich ,koronki, hafty, motywy różane, dominujące  kolory różu, kości słoniowej.
Styl ten kojarzy się sielskością wiejskich posiadłości które i ja posiadam.................. :)
  
Wiec do sedna regały już pokazałam TU czyli już pierwsze kroki poczyniłam ,teraz ozdobiłam klatkę którą moja Julka znalazła  rok temu u koleżanki na złomie ......i przywiozła ja do domu - dobry dzieciak wie co mama lubi :) Zniszczona zardzewiała nie kompletna, ale klatka :)

Wyczyściłam ja papierem ściernym i kilka razy odmalowałam farba akrylową w kolorze łososiowym,,,,,,,
odczekała swoje...
A jak już nadeszła wena do udekorowania jej  to stworzyłam takie cacko:)


Do podstawy klatki wykorzystałam podstawkę pod doniczkę,wypaliłam małe dziurki i połączyłam drutem razem z klatką,jak tylko się dało ukryłam wszystko pod gipiurowa koronką;


Lampiony kupiłam sobie w Ikei w chwili szaleństwa jak pojechałam tam po tkaniny na poszycie starego fotela ,którego jestem w trakcie odnawiania:)


Całą klatkę oplotłam bluszczem i udekorowałam koronką i różyczkami ....
Z pewnością uszyję do niej ptaszka Tildowego ale kiedy???? Nie wiem :).



Wspomnieć muszę że serweta która się tak pięknie prezentuje też w kolorach brudnego różu jest  wynaleziona w lumpeksie za ,a może aż :) 1zł !!!!!! To woła o pomstę do nieba !!! kto pozbywa się tak pięknych i pracochłonnych cudów?????


Ha! Za to teraz jest moja :):)


To tyle na dziś ......pozdrawiam Beata :)

wtorek, 2 lipca 2013

Zródło

Relacja z warsztatów fusingu :

Każdego roku w czasie imprezy "Źródło" są organizowane Warsztaty Ginących Zawodów w tym roku były to zajęcia ze szkłem.W roku 2012 były zabawy w drewnie i garncarstwo o tym TU dla ciekawskich :)
Fusing to spajanie ze sobą różnego  gatunków szkła, i stapianie go potem w bardzo wysokiej temperaturze,
,,,zdjęć malutko ,byłam zajęta :0 jak to na takich zajęciach ,pierwszy raz w życiu cięłam szkło i łamałam je w rekach ;
.... Dzięki Agnieszce mam kilka zdjęć :) resztę, Nas można zobaczyć TU
Pan z kamerą stał i filmował moje poczynania ......
 a oto i piec w którym wytapiałyśmy nasze przeróżne dzieła ;

A to już nasze prace



To już nasze witrażyki i biżuteria zaraz po wyciągnięciu z pieca  trwało to całe 12 godz.......
Dopieszczenie szczegółów odbyło się w sobotę tuż przed oficjalnym otwarciem imprezy
                                                                                                       

                      To moje : Liść który zapewne zawiśnie u mnie w oknie i takie sobie wisiorki:)
Po zakończonych warsztatach zajęłyśmy się naszą wystawą która była w holu przed wejściem na sale widowiskową gdzie w sobotę i w niedzielę odbywały się fantastyczne koncerty relacja zdjęciowa TU
  Jeszcze na koniec tej krótkiej relacji chwalę się artykułem o nas : :):):)