Czyli co na zajęciach w Dobrodzieniu :
Nadrabiam zaległości,,,wydostałam zdjęcie z telefonu z pomocą Brata ,,,
Więc było tak....
Więc było tak....
Jakiś czas temu chciałam zakupić uchwyty do toreb okrągłe bambusowe,ale jak zobaczyłam ile kosztują to spasowałam,,,, ,
A nie tak dawno zaświtała mi myśl w głowie,, taka żarówa mi się zaświeciła...i po namyśle zaproponowałam Mirkowi znów krótką współpracę w stworzeniu uchwytów z wierzby:
A nie tak dawno zaświtała mi myśl w głowie,, taka żarówa mi się zaświeciła...i po namyśle zaproponowałam Mirkowi znów krótką współpracę w stworzeniu uchwytów z wierzby:
Nauczył nas jak ukręcić takie koło.............
I każda z nas zrobiła sobie (lub Mirek) uchwyty wierzbowe i z dereni które rosną u mojego wujka,, ,,,Czyli materiał praktycznie darmowy.....
Jedna z nas:) kończyła swój kapelusz z wikliny papierowej :)
Miedzy czasie uwite zostały nie tylko wierzbowe kółka ale i różyczki które znajdą miejsce na torbie,
materiały też już przygotowane czekają........
Troszkę się obawiałam co do tego mojego pomysłu nie byłam pewna jak się to zgra ,czy wierzba to idealny materiał na uchwyty?Czy przetrwa pierwsze zakupy? Czy swobodnie i z komfortem będzie się nosić i trzymać w rękach????
Na te odpowiedzi będzie w części nr,3 :)
Pomysłowe te kółka, czekam na zdjęcia gotowej torby...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lada dzień się pochwalę :)
UsuńJak ja wam zazdroszcze, że macie takie spotkania...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne fotki ze spotkań.
No i jestem ciekaw efektu końcowego torebki.
Pozdrawiam
Co do spotkań są bezpłatne i każdy może przyjść......więc zapraszam w każdy piątek od 15 tej :)
Usuń