czwartek, 28 lutego 2013

Foto relacja :

warsztaty   z   plecenia   koszyków 

i nie tylko,pierdołki i inne historie też pletliśmy....
Jak zapowiadałam Mirek był i uczył nas na zajęciach wyrabiania z wierzby koszyków,dołączyła do nas Basia z Druterele i gościnnie Kasia :)...no i działo się :
      Chwila za klimatyzowania się i do dzieła :)  :
                                                 
                                          Zapewne do tego zdjęcia nie potrzeba komentarza..........ale mnie kusi :)
                                         -  Błogosławiony między niewiastami...........   ;);)              
                                                             
                     hhhmm.......dwie takie.. wymiękły :) uczyłam je splotu z wikliny papierowej...


.                           Kasia i jej skupienie..............Mirek wyjątkowo dobrze radził sobie w roli nauczyciela....
    
                  Basia jak widać świetnie sobie radzi..........
Reszta dziewczyn i Marcin  też :)

            Basia :)eeeeeeeehhhhhhh dno prawie ukonczone...
    
              Nie mam swojego denka.....biegałam z aparatem.........ale pomagałam :)
                                                       A tak .....................
               
                                            i tak ...........

                                     
                                   zakończyliśmy wyplatanie denka koszyka ,które będziemy wykańczać na następnych zajęciach w Dobrodzieniu :)
              Wielkie podziękowania dla Mirka...że nas uczył za przysłowiowe -bóg zapłać......
Basi że wpadła do nas......
Kasi też, którą zapraszam co piątek........(bo ma blisko)
I całej mojej stałej ekipie że jest , że się Wam chce przyjeżdżać i spotykać i robić coś co nie koniecznie musi  być za zyskiem ale z czystej przyjemności................... 
                                                                                       Ukłon wielki!!!!
Tu PRAWIE podobna relacja Uczennicy :) zapraszam :)
                                P.S

A to zapowiedz następnego tematu ,jak już koszyki wyplecione będą :
                                    Pierwszy krok do wikliny papierowej - czyli koszyczki ,wianki,pudełka serca wszystko co tylko da się z niej upleść :) 

  

niedziela, 24 lutego 2013

GETRY

DLA   MILENKI

ma w tej chwili trzy latka ,jej mama docenia pracę ręczną i  zamówiła dla swojej córeczki ;
Wykończyłam szydełkiem i górę i dół .........Zawiesiłam koraliki każda mała (i duża) dziewczynka to kocha....
Specjalnie zrobiłam je takie długie bo jak już podrośnie górę mamusia Małgosia jej wywinie i koronka ładnie opadnie na buciki,,,,,,, to taki mój projekt :)żeby były na dłużej.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Prezent

U dziergałam :

Julka tradycyjnie już  wybiera się do koleżanki na urodziny wiec nie pozostało mi nic innego jak stworzyć ponownie jakiś prezent ,na pewno łatwiej iść do sklepu i kupić ale nie o to chodzi ,przecież,a jak Wam wiadomo kraj nasz doprowadza mnie nadal do sytuacji skrajnych z braku ......................
 Tak więc ,zrobiłam przepaskę i mitenki,dokupiłam rękawiczki do kompletu .
Stwierdziłam że to trochę mało i dorobiłam kapcie;
Ze skóry wycięłam motylki i podkleiłam  jako antypoślizg..



i żeby nie było za poważnie, świeczki specjalnie dla takiej małej dziewczynki:
ozdobiłam je dodatkowo srebrnym drucikiem z koralikami,,,,,,,,,,


mam nadzieję  że się jej spodoba 
a tu komplet w komplecie :)

niedziela, 17 lutego 2013

KAPCIE NA DRUTACH

NARESZCIE :

Nauczyłam robić się kapci na drutach :)....od roku się za to zabierałam,,,,,, żebym ja wiedziała że to taaaakie proste..
.pierwszych moich nie pokarzę ....jakoś nie bardzo mi się podobają jeszcze namotałam  trochę przy ubieraniu no w końcu uczyłam się  :)
 Julce zrobiłam jako drugie ,
te juz mi lepiej wyszły...zrobiłam je ze sprutego golfu w którym żadna z nas nie chciała chodzić :
A te zrobiłam w prezencie dla mojej sąsiadki, każdego roku chodzimy do siebie i wręczamy sobie drobne upominki więc dla niej je zrobiłam ,

 Podobały jej sie moje więc dodała mi zachęty żeby jej też takie zrobić..

piątek, 15 lutego 2013

ZDOBYCZ

CHWALE SIĘ :

Zaczynając pisać tego posta pomyślałam czy nie pobijam rekordów w chwaleniu się ,no ale jak tu się nie chwalić jak jest czym ;
Przywiozłam do domu istną skarbnice...... zdobywałam ją metodą perswazji, racjonalnie przekonałam mojego kolegi,(powinno być jeszcze jedno określenie między kolegą a przyjacielem)do oddania mi dobrowolnie włóczkowego majątku jego niedawno zmarłej mamy.
I udało się :
Do dwóch worków spakowałam włóczki ,mohery wełny , bukle ,i wiele innych sama nie wiem jakich gatunkowo jeszcze.
Nacieszyć się nie mogłam godzinę chyba albo dłużej przesiedziałam miedzy tym na podłodze w jadalni i upajałam się widokiem i cieszyłam jak małe dziecko......... :)

Wiktoria stwierdziła że musi utrwalić ten moment :)
i dobrze zrobiła teraz mam co Wam pokazać.........


Wszystkie włóczki były posegregowane w workach kolorystycznie ,
Kolega mój Mirek stwierdził że do tego daru dorzuci mi jeszcze jeden...........maszynę dziewiarską !!!!jejku czy mi życia wystarczy ?

Dziś esem dał znać że odkurzył i wydostał maszynę z pod różnych rupieci,wiec w najbliższych dniach zgłoszę się po nią i znów się będę chwalić.

Poza tym Mirek to mój kompan w zespole od pięciu lat razem występujemy i spędzamy mnóstwu czasu,
 a i tak się złożyło że zaproponowałam mu uczestnictwo w  naszych spotkaniach w Dobrodzieniu,bo Mirek wyplata koszyki i inne dzieła z naszej pospolitej wierzby ...........i następne piątkowe spotkanie będzie nas uczył tego starego fachu............ foto relacja gwarantowana!
Kto blisko i ma chęć do nauki ZAPRASZAM !!!!!! Zaczynamy godz, 15 ta  :)      Uczestnictwo bezpłatne jak zawsze :)


czwartek, 14 lutego 2013

Walentynkowo :

Takie dziś w pracy czekało na mnie śniadanie..

A wieczorem pojechałam na spektakl"" Bożyszcze kobiet"" na które zaprosiła mnie Marzena ,kochana jest ,,,,kto powiedział że na Walentynki kobiety nawzajem nie mogą się obdarowywać prezentami?
wystąpili tam :
Anna Dereszowska   Anna Modrzejewska  Hanna Śleszyńska  i Piotr Gąsowski   
Zachęcam i polecam ,warto zobaczyć przemyśleć i się zdrowo po śmiać .............
 


wtorek, 12 lutego 2013

KARNAWAŁOWO PO RAZ OSTATNI

KRÓLOWA   RÓŻ      -   krótka   historia   jej   stworzenia.

Druga zdobycz w lumpeksie to sukienka ,mój sposób szukania w tych miejscach ,to przeglądam wieszaki i zwracam uwagę najpierw na materiał,na wzór,i kolorystykę potem dopiero sciągam z wieszaka i oglądam Tak właśnie znalazłam to:
I w tym momęcie już wiedziałam za co przebiorę na bal karnawałowy moją Julkę.
następny etap przygotowań, to dodatki ,  róże różowe :)
i korona od podstaw:           przy kawce z kawałka prętu od starej suszarki na prane 
mama wygięła ją sprawnie 
następnie owinęłam pręt najpierw starymi rajstopami bo są elastyczne i się dobrze poddawały pod drutem i tasiemką atłasową, a różyczki przyczepiłam do korony agrafkami które wszyłam do kwiatków  różyczki te maja konkretne przeznaczone używamy ich do wpinania do ubrań i włosów :) 
  
A to juz moja dziecina :)


Moja Królowa Róż....  

Na balu bawiła się świetnie korony nie ściągnęła przez calutki bal,,,,,,,,,,

niedziela, 3 lutego 2013

CHWALĘ SIĘ ZNÓW :)

WYGRAŁAM   CANDY--- MOJE PIERWSZE !!!!

Jakże było moje zdziwienie i zaskoczenie jak sie dowiedziałam że w  powtórnym losowaniu u Basi http://druterele.blogspot.com/2013/02/wyniki-losowania-dogrywka.html?showComment=1359915100967#c6547047573058279481 Marysia wylosowała mój blog,.......
Czyli jadę do Basi do Gliwic do  na zestaw zabiegów, http://bs-gliwice.pl/
Cieszę sie ogromnie ,z dwóch powodów spotkam się z Basią i pierwszy raz w życiu będę w gabinecie kosmetycznym..............
Dziękuję ....Basi za nagrodę ,Marysi za wylosowanie i Adze http://shamrockagimelnik.blogspot.com/za oddanie nagrody w pierwszej edycji losowania :)

KARNAWAŁOWO CIĄG DALSZY

BABSKI  COMBER

Dawno temuuuuuuu wg krakowskiej legędy okrutny wujt czy tez burmistrz dręczył przekupki na rynku targając je za włosy bijąc, każąc karami pieniężnymi czy więzieniem.............umarł,w czwartek przed przed środą popielcową  zapanowała radość, pito i bawiono się z tego powodu a owy pan nazywał się Comber Od tego czasu kobiety świętują ten czas ....do dziś :)
I ja na takim balu  byłam,strój obowiązkowy,,,rzecz jasna miałam.
z sąsiadką moją Marysią zrobiłyśmy u mnie przygotowania ....wiadomo strój.....makijaż 

Dopadłyśmy lustra w domu.....  

Chwile przygotowań i gotowe do wyjścia....
A na miejscu chwila zaklimatyzowania się..............

 Była i Plastikowa Biedronka................
i Maharadża który zbierał chętne do swego haremu ...
i nasz Al.......no bo jak by to było jakby dziewczyny nie miały swojego gangstera............ 

i jak to bywa na takich imprezach były tańce hulanki swawole ...........
w domu o 4.30 nad ranem ,czyli impreza udana a teraz leczę ból głowy........................aaaaaaaaaaa!!!!!!!!!



P.S. mój bardzo ważny i drogi dla mnie rekwizyt ........... jedyna okazja do wystrojenia się w nie :::
oj cenny dla mnie to zabytek,i bardzo piękny....
Niestety nie znam ani poprzedniej właścicielki ani historii tych że przepięknych rękawiczek..........zdobyłam je przez przypadek ....

piątek, 1 lutego 2013

KARNAWAŁOWO..

Na  ostatnią chwilkę.....

Wczoraj wybyłam z domu na pogaduchy, ostatnio robię to częściej ,niz przez ostatnie miesiące..chyba tego potrzebowałam,wybrałam się do Kuzynki Basi :) były dyskusje śmiechy, chichy i plany na ostatnie dni karnawału,no i zapytała -zrobisz mi maskę?
No i zrobiłam  :) bo to na jutro ...




                 Mam nadzieję że jej się spodoba..... :)