To tylko w lumpeksie.........
Tydzień temu w poszukiwaniu sukienki dla córki weszłam sobie w Dobrodzieniu do sklepu z używaną odzieżą........sukienki były ,owszem ale nie ja decyduję o tym co ona ubierze, chciałam zobaczyć ,czy warto jej zaproponować odwiedzenie owego sklepu,,,,,
A że ja prawie chorobliwie kocham tekstylia z motywami kwiatowymi to przyciągnęło moją uwagę to;
No i tę zdobycz przywiozłam do domu :)
O różanym kawałku później :)
Dziś o materiale kremowym ,....to zasłona baaaaaaaardzo duża z lambrekinem bardzo długim z pięknie podszytą bawełniana kremową podszewką z wszytą tak że taśmą marszczącą czyli fullll wypas :)
W domu kilka przeróbek ,lambrekin skrócony, wciągnęłam nowe sznurki do taśmy bo stare porozrywały sie zaraz po wypraniu,a zasłonę przecięłam na pół w pionie i zrobiłam dwie :)
I tak oto wygląda teraz u mnie w jadalni :
Zasłony upięłam sznurem z zielonych koralików ....
A odcięty lambrekin wylądował na stole i zmienił swoja rolę..............
dla ciekawskich : koszt jaki poniosłam bez moich przeróbek oczywiście bo to była przyjemność, wyniósł aż 17 zł naszych polskich..... :)Wiec warto tam wchodzić mimo różnych uprzedzeń ...
Tak poza tematem na parapecie rybki moje zimujące i czekające na wiosnę ,pewnie chciały by już wrócić do swojego oczka wodnego przy domu :)........och ta zimaaaaaa :(
Musisz te rybki na czymś postawić, żeby sobie mogły chociaż przez to okno popatrzeć.
OdpowiedzUsuńNa stole brakuje mi tylko rozgrzewającego "akwarium". ślicznie jest. Pozdrawiam.