Czyli moja pierwsza wędrówka za ziołami...
Wczoraj przez moją głupotę zmuszona zostałam do wyjechania rowerem ......do pracy. :)
o tym dlaczego przez głupotę moją własną będzie w poście o FOTELU........
W każdym bądź razie przejażdżka rowerem do pracy w słoneczny ale wietrzny poranek sprawiła że w drodze powrotnej nie spiesząc się wcale do domu upajałam się śpiewem skowronków widokiem pasących się saren ,,,,zerkając szukałam wiosny i łapałam pierwsze ciepłe promyki słońca.........
Przejeżdżałam właśnie koło rozlewiska;
niezbyt atrakcyjnie wyglądającego jeszcze,jak dojrzałam w suchych trawach pięknie rozkwitnięte podbiały,
No i w głowie mi zaświrowało ,zaraz przypomniało mi się że rok wcześniej nie zdążyłam zerwać ani jednego kwiatka wszystko przekwitło zanim sobie przypomniałam o tej roślinie,a jej właściwości są bogate ;
Działa wykrztuśnie - przede wszystkim,osłaniająco ,przeciwzapalnie,przeciwbakteryjnie,rozkurczowo,
Podbiał leczy kaszel, bronchity, astmy czyli wart jest schylenia się i zebrania i kwiatów i liści,
Wróciłam do domu ,wypiłam kawę i zaraz po wybrałam się na zbiory ,przy okazji zrobiłam przegląd terenu,czyli sprawdziłam jak zboże moje wygląda na polu po tej paskudnej zimie,Czy łąki już obeschły....no i przeszłam wzdłuż i w szerz całe rozlewisko odwiedzając stare ścieżki ,i łabędzia chyba tego samego od kilku lat.
Posiedziałam i podumałam nad brzegiem (zawsze jest o czym rozmyślać a to miejsce jest idealne bezludne o tej porze roku) cykłam kilka fotek.......i wróciłam do domu z koszyczkiem narwanych podbiałów :)
Teraz się zastanawiam czy je wszystkie ususzyć czy zrobić sobie syrop wykrztuśny ........?
hhhhmmmmmmmmmm......
Piękna i twórcza ta Twoja wycieczka.Jakże ciekawe może być czasem życie bez samochodu.A co do syropu to może lepsze będą z pączków sosnowych , a później z mniszka,ale nie wkraczam w Twoje plany.Jeśli masz ciut za dużo tych kwiatów-to wymienimy się na coś innego,np -niebawem będę zbierać sosnę :) ?
OdpowiedzUsuńNa taką wymiankę godzę się bez zastanowienia ;),a tak naprawdę zbierając miałam już w planie porcję dla Ciebie :)
Usuńja bym zrobiła nalewkę... ;)
OdpowiedzUsuń